sobota, 31 grudnia 2011

Podsumowanie roku

KHHM,
KHHM.

TU BYŁO MOJE PODSUMOWANIE ROKU 2011, ALE KIEDY RYŚKA I MAĆ OPUBLIKOWAŁY SWOJE PODSUMOWANIA NA SWOICH BLOGASKACH STWIERDZIŁAM, ŻE JEST ZBYT DUŻE RYZYKO PORÓWNYWANIA NAS. DLATEGO JE USUNĘŁAM W CHOLERĘ :)


POZDRAWIAM

sobota, 17 grudnia 2011

Kolejny dzień z mojego ekscytującego życia

Sobotnia deburdelizacja biurka zakończona pełnym sukcesem! Ale tak naprawdę epicko mi to wyszło. Mega funkcjonalnie, czyściutko, wszystko pod ręką, pewnie w poniedziałek znowu będzie jeden wielki stos i będę pisać lekcje na kolanie. Fascynująca jest moja zdolność do błyskawicznego wprost rozpizdywania moich pięknych planów w perzynę życiowych utrudnień. 
Oho, wraca bełkot o niczym i trudne słowa, paczcie, paczcie, wychodzi że zdrowieję. I jeść też zaczynam, jak mi się dzisiaj uda zasnąć to już będzie full wypas ;3. Jeszcze tylko plany na Sylwestra by mi się przydały, bo z zaproszenia do Gdyni, niestety, skorzystać nie mogę ;<. Wychodzi że posiedzę sama. Może i dobrze mi tak. W ogóle coś czuję że te święta będą posysać, nawet śniegu nie ma, ani Wigilii nie będzie, ani prezentów... ani łyżew, ani bałwanów, ani sanek, ani maratonów filmowych, trochu się wszystko zesrało. 
Dobra, to znak że muszę skończyć. Natychmiast.

środa, 14 grudnia 2011

Pretty Hate Machine

Nie jest dobrze kiedy wracam do tej płyty. W sumie piosenki na niej są bardzo energetyczne i pełne buntu... a dla mnie to i tak rozrywające serce lamenty, a sama myśl o nich wywołuje niezidentyfikowane kłucie w splocie słonecznym. Bardzo lubię tę płytę, ale nie jest dobrze, kiedy do niej wracam. Potrafię przywołać każdą emocję z tamtego okresu, zupełnie tak, jakbym naprawdę była w centrum tamtych wydarzeń. To by mogło oznaczać, że do końca się tych emocji nie pozbyłam - nie jest dobrze. Zapominam o tym, że ta płyta nie jest odzewem depresji, tylko pokazem niesamowitych możliwości wiary w siebie. Nie potrafię się pozbyć swojej interpretacji i podejść do dzieła obiektywnie.
Nie jest dobrze.
Wracam do wszystkiego co mnie niszczy. Cholera, a tak dobrze mi szło!
Powinnam napisać postanowienia noworoczne; nie chce mi się. Nie chce mi się nawet myśleć co powinnam sobie postanowić, a co dopiero myśleć o wypełnianiu postanowień.
W sumie jeszcze przed chwilą chciało mi się pisać tę notkę, ale już mi się nie chce.




Trójkąt Sierpińskiego - jeden z najprostszych
fraktali - czytaj: samopodobny.
MIND FUCKED SUCCESFULLY