niedziela, 23 maja 2010

Czerwcu, spiesz się!

Jutro szkoła.
[*]
Zachowajmy w sercu pamięć i żal po tych wszystkich drobnoustrojach i bakteriach, które umarły we mnie w męczeńskiej śmierci, pod wpływem ibupromu. Ileż dobrego one zdziałały dla społeczeństwa? Uchroniły świat zewnętrzny przede mną na siedem długich dni! Płaczmy po nich, bo nic innego nam nie pozostaje...


Jestem panicznie przerażona francuskim i EDB. Francuski - nie umiem liczyć. No uczyłam się dzisiaj, ale dalej dukam i... i w ogóle. EDB - nie mam podręcznika ;D. Ot, nie kupię sobie podręcznika żeby go użyć 4 razy. Koniec, kropka. Z resztą od czego mam takich pomocnych kolegów jak R.? Przesłał mi zdjęcia podręcznika i już mam ;D. Podziwiam go czasem. No ale to że mam nie rozwiązuje mi niczego, bo się nie nauczyłam. Nie wiem czemu, nie mogę się przemóc i tyle. Podobnie rzecz się ma z Tolkienem - nie mogę i już. Streszczeń nigdzie nie ma. Ratunku ;(. Skoro temat zszedł na j. polski, muszę też nadmienić, że nie pisałam sprawdzianu i chyba będę musiała go pisać w przyszłym tygodniu, a ja... NIE UMIEM! Wiem wiem, to nudne, ale ja naprawdę czuję dogłębnie przeszywającą mnie panikę na myśl o sprawdzianie umiejętności. Straszną. Czuję się leniwa, bezwartościowa i głupia.


Teraz coś bardziej przystępnego pozwolę sobie opisać. Zrobiłaś kiedyś takiego ludka z drutu, chyba nie pisałam o nim. Wyglądał idealnie jak C-3PO ;d. Inspiracją była lekcja plastyki z panią K., która kazała nam robić podobne ludki z drutu, tylko że brzydsze. No to ja w domu zrobiłam właśnie ładniejszego :>. Dawno, dawno temu.
Wczoraj uszyłam mu ciuszki ^^. Śliczny, bialutki garniturek, idealny wręcz. Piękny. No i dzisiaj jeszcze zrobiłam druciane łóżeczko i druciano-płytowy stolik. Rycycling pełną parą ;d. Kocham tego ludka, zrobię mu śliczny domek i będzie szczęśliwy ^^.


Wycieczka się <hura, hura!> ODBĘDZIE <3. Tak tak, hura hip hip i ogólna ekstaza XD. Elektronicznie jestem spakowana. Wbiłam wczoraj na freejava i pościągałam wszystkie z pozoru interesujące gry. 8h w autobusie - nieważne, koło kogo usiądę, będę MUSIAŁA wyciągnąć telefon. Przegrałam też na wszelki wypadek wszystkie płyty Manson'a, Jamala, Mesajaha i propaganję (jedna słuchawka wciąż działa). No i przy okazji wyposażyłam się w parę nowych motywów i tapet, dzisiaj popracuję nad głupimi dzwonkami. Moje klasowe sępiki uwielbiają transfer przez bluetooth ^^.
Jeju, ale się panicznie nie mogę doczekać! Najbardziej mi się marzy zdjęcie z białym misiem. Pewnie nie będzie mnie na nie stać, ale i tak będę je miała - znalazłam już sposób. Wezmę Marka na wycieczkę ^^. On jest biały, kwalifikuje się, nie? ;d. Strzelę se z nim focię i po sprawie ;d.

Jeju, odwala mi O.[]


Nowe postanowienie mam: założyć blogaska. No brawo. I założyłam! Na eblogu. A eblog nie działa. Nie wiem czy tylko mi, czy wszystkim, ale jestem wściekła ;<<<. Miałam takie wielkie plany... Już bym sobie tutaj napisała jak mi idzie, a tak to dupa >.<


O, kolejny pozytyw obudził się w mej pamięci: Zaczęłam katalogowanie moich maszyn wojennych! :d. Już mam ich 20 ^^. Jest cudnie. Zapisałam je w mojem specjaletjecznem kajet ;d. Kiedyś będę wielka przez te moje chore pomysły, zobaczycie.


I jeszcze złota myśl na dziś: "Twój poziom emocjonalny jest naprawdę w przedszkolu. Albo nawet na studiach."

0 komentarze:

Prześlij komentarz