Pod znakiem dobrej passy upływa mi czas, nic, tylko czekać, aż ktoś lub coś brutalnie ją przerwie. Ja jednak uparcie wypleniam z siebie pesymizm i cieszę niespodziewaną szóstką z chemii, średnio zasłużoną szóstką z angielskiego i utworem "Dla Elizy", który wydobywam z mojej (skądinąd wspaniałej) gitary. Wierzę, że uda mi się pouczyć w wakacje, wierzę, że mogę nauczyć się w końcu grać na tej zasranej gitarze i wierzę w dobre Feng Shui baraszkujące po moim pokoju.
Wycieczkę szkolną mogłabym tutaj opisać z zachowaniem wszystkich szczegółów, które chciałabym wspominać jako wesoła babuleńka, a które mogłyby do tego czasu wyblaknąć, ale cóż - nie chce mi się. Ilość śmiechu, głupich tekstów, wytworzonych ideologii, zaśpiewanych piosenek, zrodzonych pomysłów i opowiedzianych historii przerasta mnie chwilowo, choć może kiedyś dorosnę do tego, by wszystkie te cuda uzewnętrznić na drodze pisma. Póki co musi mi wystarczyć sto siedemdziesiąt zdjęć - bardziej lub mniej udanych pod względem artystycznym, ale za to absolutnie mistrzowskich pod względem merytorycznym.
Ostatni tydzień szkoły przede mną. OMG. Czy do tego dojrzałam? Czy gotowa jestem po raz kolejny opuścić mury Żeroma by powrócić do nich jako (bój się boga) TRZECIOKLASISTKA? Nie wiem, zaprawdę. Rozterka ta rwie mą duszę w strzępy i sen spędza z powiek. Ale przynajmniej będą wakacje. Najlepsze wakacje w moim życiu (nie wiem jeszcze jakim cudem, ale tak będzie, to już postanowione, nie da się tego zmienić). Może ktoś mi pomoże (w sumie na to liczę).
Wspomniałam już o dwóch szóstkach które ozdobią moje świadectwo. Ten zaskakujący obrót sytuacji stawia mnie przed całkiem realną szansą na czerwony pasek, którego nie śmiałam sobie nawet wymarzyć i o którym zawsze myślałam jak o "niedoścignionej czarze ognia dla zmutowanych genetycznie chińskich nastolatków / posiadaczy kamienia filozoficznego / bogatych rozpieszczonych bachorów których rodziców stać na korki / osób które nie przechorowały 40% lekcji". Cóż, chyba mam w piwnicy złoże kamieni filozoficznych, innego wyjaśnienia nie widzę. Aleeeeeee! Przyhamować entuzjazm. To, że jest lepiej niż się spodziewałam, nie znaczy jeszcze, że już mam ten pasek.
0 komentarze:
Prześlij komentarz