Dużo ostatnio myślę.
O czym to? - spyta ktoś dociekliwy. Otóż powiem - o wszystkim. O życiu. O śmierci. O swojej przyszłości. O szkole. O rodzinie. O sztuce. O muzyce. O literaturze. O miłości. O ludziach. O przyjaźni. O sobie. O przechodniach na ulicy. O swoim wyglądzie. O telewizji i showbiznesie. O gitarze. O swoich potrzebach. O pracy. O dorosłości. O smutku. O przyjemności. O bólu. O ćpunach. O narkotykach. O patriotyzmie. O blogowaniu.
I, o czymkolwiek bym nie myślała, coraz częściej dopada mnie wspólny dla wszystkich rozważań, niepokojący wniosek:
Ciekawe jak się nazywa ten nurt filozoficzny?
1 komentarze:
Pesymizm?
Prześlij komentarz